wtorek, 17 września 2013

Kawowy kufer :)

Podczas odwiedzin w sklepie ogrodniczym wpadł mi w oko działkowy, drewniany  kufer, a raczej skrzynia - zapewne na narzędzia. Działki niestety nie posiadam, ale skrzynka, nie powiem mogła się przydać:). Za zakupem przemawiała także cena - skrzynka była mocno przeceniona i na dodatek do własnoręcznego skręcenia. Paletka do samochodu i do domu:). 

Przyznam, że nie wiedziałam co z nią zrobię, kiedy - o dziwo!  mąż stwierdził, że po małym przemeblowaniu (czyt. wyrzuceniu kilku moich artystycznych skrzynek, które zajmowały docelowe miejsce kufra) i przerobieniu - kufer może pozostać w naszym mikromikro:)skopijnym salonie:).
 
 Drugi warunek - skoro go już pomaluję (na biało oczywiście) i pewnie coś namaluje ( czyt.przetransferuję),  to musi mieć motyw kawy ( ukochany motyw mojego męża:).

Warunki zaakceptowałam:) i zabrałam się do pracy, a efekt jest taki:





 Kufer jest pojemy, co przy malutkiej powierzchni jest bezcenne! Poza tym dzieciaki stwierdziły, że można na nim siedzieć( sprawdziliśmy, jest wytrzymały).

I tak ogrodowy kufer trafił na salony:)

Miłego dnia:)

sobota, 7 września 2013

Niby prezenty:)

Dziś będzie prezentowo, wszak sobota, a to okazja do imprezowania:) Przyczynkiem do takowego świętowania jest pierwsza rocznica ślubu mojej przyjaciółki. Młodzi jubilaci zapraszają na kawę i ciastko:), ale zastrzegli sobie, że nie przyjmują z tej okazji żadnych prezentów. Ale jak tu iść w gości z pustymi rękami?
Przemyślałam sprawę i powstały  niby prezenty.

 Małe pudełeczko na jubilerskie skarby pani jubilatki i serducho do powieszenia w sypialni, przypominające o miłości:). Takie prezentowe nic.





Serduszko to zlepek wieczornych, piątkowych inspiracji:)




Etykiety