Dlaczego ten czas tak biegnie? Czy ktoś wie?:) Wydaje mi się, że nie nadążam za tymi porami roku. Dlatego u mnie lato nie chce za bardzo ustąpić miejsca jesieni i jakoś się godzą w jednym kubku. Różowe emaliowane, pastelowe cudo stało sobie zakurzone na wystawie, więc się skusiłam, a że po drodze moim maluchom wpadły w ręce czerwone kulki ( mamo- co to za roślina? Niestety mama nie wie, pewnie jakiś rodzaj żywopłotu :) i zadomowiły się na chwilę w w różanym kubeczku:
A skoro mowa o różach, pastelach i lecie to teraz coś, co ostatnio zrobiłam. Niestety nie do końca wykończone, bez tasiemek, ale nie wiem czy przed oddaniem będzie czas na zdjęcia. Literka oraz ptaszek i konik dla małej Alicji:)
Pozdrawiam cieplutko i idę gonić uciekający czas:)
ja już tęsknię za latem...jesień uwielbiam tylko słoneczną!
OdpowiedzUsuńRoślinka piękne ma owoce- też nie wiem co to jest...Jedno jest pewne - ślicznie wygląda w kubeczku na białej koronkowej serwetce :)
i kto by pomyslal, ze emaliowane naczynia wroca znowu na salony:-)
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Oj tak ten czas za szybko leci:)Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńJakiś koszmar z tym czasem... a do tego komputer tak czas kradnie... lubię zaglądać do blogów, ale tu dopiero czas zaiwania :-(
OdpowiedzUsuń