Witam wszystkich:)
Dziś na początek zdjęcie krzesełka dla dzieci, które udało mi się uratować. Znalezione na strychu, przygotowane do wyrzucenia - zatrzymało mój wzrok. Zdziwienie właściciela było wyjątkowe, kiedy zapytałam czy mogę je ze sobą zabrać. Wymieniłam gąbki, pomalowałam na biało, uszyłam kolorowe poszycie, bo już wiedziałam jakie będzie jego przeznaczenie.
Ma służyć jako ogrodowy tron :) dla małej dziewczynki. Dlatego kolorowo i kwiatowo.
Krzesełko się spodobało, zostało sprawdzone i zaakceptowane.Jedynie kwiatki zostały już zerwane, wszak kwiatki się zrywa- prawda?:)
Pozdrawiam i życzę ciepłych i słonecznych dni:)
Bardzo ładne wykonanie i pomysł również. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń