Ponoć noworodki na początku swojego życia widzą jedynie biało - czarne, a od czwartego tygodnia do tego zestawu dochodzi czerwony kolor, więc mamy powinny swoim dzieciom na początku serwować takie zestawy barw. Na zajęciach szkoły rodzenia pani mawiała, że różowe i niebieskie pastelki są jedynie dla rodziców- noworodek i wczesny niemowlak i tak ich nie widzi:)
By już od urodzenia zadbać o rozwój wzroku dziecka - należy mu pomóc między innymi stymulując odpowiednimi barwami. Czy to prawda, nie wiem - ale spróbować nie zaszkodzi:) Niełatwo kupić w miarę tanie maskotki w czerwono- biało- czarnych barwach.
Uszyłam więc kilka i ofiarowałam pewnej panience do przetestowania :)
I tylko zastanawiam się dlaczego moje dzieciaki nie miały tego typu zabawek?....Pewnie nie miałam czasu uszyć, a w sklepach nie było:)...choć czasy to zupełnie nieodległe:)
Każda wisząca (nie zdążyłam zrobić zdjęć ze sznureczkami:) maskotka jest inna, każda jej strona jest inna, każda posiada inny wzorek. Fajna zabawa przy szyciu takich "cudaków" jak je określiła moja mama:) Te pierwsze nie są do końca dopracowane, ale kolejne będą doskonalsze:) To mała próbka:)
Fajny pomysł:))Ładne. Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńciekawe z tymi barwami u noworodków :)
OdpowiedzUsuńsą takie słodkie :)
OdpowiedzUsuńćwiczenie czyni mistrza ! pamiętaj ! :)
Ściskam mocno!
Magda