Koniec, wszak najwyższy czas zabierać sie za porządne porzadki:) I kiedy o tym myśle, to zastanawiam się jak przedłużyć dobę??? Może macie jakieś domowe sposoby...?
Koniec marudzenia i czas na pokazywanie tego, co miało nie być depresyjne i nie godzące w gust(przynajmniej oficjalny) pań przedszkolanek:) ..oraz podobać się samych maluchom - czyli kolorowy misz masz:)
Tutaj już mi kolory lekko zdelikatniały ale z racji tego że niebieskie jak niebo - mogą być:)
Mamo....znowu takie brudne zrobiłaś :)
Na koniec ozdobne "kudłate" koszyczki na jajka - by kiedy trafią do koszyka - cytuję "było im cieplej"
Świątecznie powstają jeszcze białe serwetki do koszyczków ( dlaczego nie takie kolorowe jak pisanki? ) I to juz chyba będzie koniec w temacie - święta:)
No to widzę, że do Świąt jesteś przygotowana! A ja ciągle w lesie... ;)
OdpowiedzUsuńJa już dzisiaj planuję zakończyć porządki. Nareszcie. A pisaneczki piękne. Serdecznie pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńPiękne jajeczka tworzysz :) Na prawdę bardzo mi się podobają, zwłaszcza te pastelowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Bardzo pomysłowe te Twoje jajeczka. I śliczne. Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńFajne jajeczka>>>a porządki...nie szalej,spokojnie.Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńRadosnych i pełnych miłości świąt życze Tobie i Twoim bliskim :D Ściskam cieplutko:D
OdpowiedzUsuń