wtorek, 25 grudnia 2012

Świąteczna migawka:)

Udało mi się wyrwać świąteczną chwilkę, by spędzić ją razem z Wami i oczywiście  bardzo się z tego powodu cieszę:) Zatem zasiadłam do Waszych stołów i delektuję się atmosferą Waszego Bożego Narodzenia...

Pięknie u Was... a to napewno sprzyja świątecznej, rodzinnej atmosferze:) Ja też starałam się, by także dekoracje krzyczały o tak ważnym wydarzeniu jakim jest Boże Narodzenie...

Czy mi się udało - nie wiem. Najważniejsze, że bardzo pomogły w przywołaniu tego co najważniejsze: miłości, radości, spokoju, nadziei...czego i Was życzę:)



niedziela, 23 grudnia 2012

Życzenia...

Ciągle w biegu, przedświąteczny rozgardiasz,  jutro jeszcze do pracy, więc świąteczne zdjęcia pozostawię na wolną świąteczną chwilę ( a taka zapewne się znajdzie:) Jednak nie mogę nie życzyć WAM Kochani i Kochane:) dobrych, radosnych, rodzinnych, a przede wszystkim pełnych MIŁOŚCI Świąt Bożego Narodzenia!







poniedziałek, 17 grudnia 2012

Bez złota ani rusz:)

Jak ten czas biegnie...Właściwie wszystkie ozdoby przygotowane, pozostają inne przygotowania, aranżacja dekoracji i samo świętowanie:) Bez złotych dekoracji to nie święta, mawia moja koleżanka. Zatem i małego złotego akcentu nie mogło zabraknąć:)



Miłego przedświątecznego tygodnia:)

sobota, 8 grudnia 2012

Podusie:)

Uwielbiam poduszki, jaśki, poduszeczki. Mimo ograniczonej powierzchni zawsze znają u nas swoje miejsce. Kilka tygodni temu porwałam się na zrobienie poduszek z kwadratów, póki co czeka na dokończenie- niestety nie spełnia moich oczekiwań:). Jednak z rozmachu zrobiłam kolejną , biała,  nie z kwadratów, ale "coś w tym stylu" czyli zdecydowanie łatwiej i szybciej. Druga biało - niebieska, już nie szydełkowa, a zrobiona z resztek na drutach. Zdecydowanie ocieplają zimową aurę, nawet jeśli w mieszkaniu jest cieplutko.










 Na razie tyle robótek, ponieważ na swoją kolej czekają poduchy świąteczne, ale te na razie w fazie przygotowań:)

 U mnie dziś ranek zdecydowanie na minusie- o szóstej było - 20 kresek ! Teraz zdecydowanie cieplej- jedynie - 9 :) czyli cieplutko i pora sprawdzić czy sanki będą chciały jechać na spacer:)

czwartek, 6 grudnia 2012

Dziwne ozdoby:)

Kiermasz przedszkolny coraz bliżej, więc praca wre:).  Dziś zostały zakończone prace na wersją sepiowo- lniano- naturalną ( jak zwykle średnio przypadła do gustu dzieciakom, bo takich dziwnych to NAPEWNO nikt kupi, takie dziwne) Po wytłumaczeniu, że to taka wersja dla dorosłych, można je było zabrać do przedszkola:)  Na szczęście będzie jeszcze wersja złoto i czerwień, więc Anielka nie będzie musiała tłumaczyć koleżankom, że mama chyba  dobrze nie widzi kolorów, bo tak już się zdarzyło. Swoja droga, czy dzieciom kiedyś zaczną się podobać kolory poza różem  i niebieskim ( Anielka) i wojskowo zielonym, ewentualnie intensywnie  brązowym ( Nikodem)?






Jeśli się nie spodobają przedszkolnym klientom, znajdą się osoby, które je przygarną:) - taką przynajmniej mam nadzieję:)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

By nie przespać Adwentu...

Tytuł posta oczywiście nie jest przypadkowy. Kiedy zastanawiałam się jak powinna wyglądać nasza dekoracja adwentowa  i głośno  stwierdziłam, że nie będzie to typowy wieniec adwentowy, bo nie mam żadnych zielonych gałązek, dzieci specjalnie nie rozpaczały. Ponieważ zwykle biorą czynny udział w tego typu przygotowaniach, zaproponowałam kilka wersji. Rożne świeczki, rożne dekoracje, a przy tym rozmowa o samej istocie tego czasu. Przyznam, że nie jestem zwolenniczką rozpoczynania Bożego Narodzenia w pierwszym dniu Adwentu, tego też staram się uczyć moje dzieci. Cierpliwie tłumaczę, dlaczego w domu nie może być choinki, mimo, że w sklepach i na rynku już stoją przystrojone drzewka. Podobnie sytuacja ma się z nowym światełkami czy ozdobami, które się tworzą:)  i dzieci też  mają w tym swój udział. Ze trzeba poczekać, że cierpliwość popłaca, że nie o dekoracje tak do końca chodzi i żeby nie przespać adwentu, bo możemy nie zauważyć że jest Boże Narodzenie( bo czymże się różni od sklepowego adwentu) Jednym słowem tysiące pytań i trudne odpowiedzi:)

 . ...Kiedy doszliśmy do porozumienia w sprawie dekoracji, ich koloru ( dlaczego nie różowy, żółty srebrny czy złoty... mammooo?) to okazało się, że moje dzieci doskonale radzą sobie z tym czasem oczekiwania  na dekoracje, prezenty i wreszcie na samo sedno czyli religijny wymiar Bożego Narodzenia. Same zaproponowały, by przy świecach położyć dwa  nietypowe anioły:  "Bo one mamo, tak  na kogoś czekają, tak ja my na małego Jezuska "...
 Przyznam z zadowoleniem, że mój wysiłek  nie poszedł w las:) i nie mam na myśli dekoracji...

A dekoracja wygląda tak, chociaż pojawił się problem z wielkością świec: ( dlaczego nie są jednakowe? - bo tylko takie miałam, a powinnam jednak mieć jednakowe ) A skoro nie są jednakowe, to druga świecowa ideologia brzmi tak: "Duża zapalona świeca to mama, mniejsza się nie pali, bo taty nie ma w domu, a dwie małe to my, więc zapalić je choć na sekundę trzeba, bo może się nie palą???:):)





A skoro była mowa o tworzących się dekoracjach to na koniec jedna z nich: 




Pozdrawiam cieplutko :) Noenka

Etykiety