wtorek, 5 lutego 2013

Pomarańcza rządzi:)

Nie tyle owocowa pomarańcza, co kolor pomarańczowy zawładnął na chwilę naszymi dekoracjami, chcąc zapewne przywołać wiosenne ciepełko:) 

Na pomarańcz zachorowały moje dzieciaki, a że miałam pod ręka kilka drobiazgów, to na domowej ławce obok bieli i beżu,  na chwile  zasiadła owa pomarańcza:)




A co to ma wspólnego z pomarańczą? już wyjaśniam...:) Na cynamonowy zapach świeczki ( jeszcze świąteczny, ale musi wypalić się do końca)moje dzieciaki mówią: zapach pomarańczowy - kojarzony oczywiście ze świętami i zapewne pomarańczowymi dekoracjami. Po drugie - hiacynt niedawno zakupiony, starannie podlewany i od dwóch dni sprawdzany co najmniej kilkanaście razy dziennie - według maluchów musi  zakwitnąć na pomarańczowo!!!! Tak, by pasował do reszty. Na nic się zdają tłumaczenia,  że pewnie będzie różowy albo biały, bo maluchy w markecie napewno wybrały pomarańczowy:)
 


Zobaczymy co nam pan hiacynt  już niebawem pokaże:) 

Pozdrawiam pomarańczowo czyli bardzo ciepło:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Znaki życia i ciekawości:)

Etykiety