Kiermasz przedszkolny coraz bliżej, więc praca wre:). Dziś zostały zakończone prace na wersją sepiowo- lniano- naturalną ( jak zwykle średnio przypadła do gustu dzieciakom, bo takich dziwnych to NAPEWNO nikt kupi, takie dziwne) Po wytłumaczeniu, że to taka wersja dla dorosłych, można je było zabrać do przedszkola:) Na szczęście będzie jeszcze wersja złoto i czerwień, więc Anielka nie będzie musiała tłumaczyć koleżankom, że mama chyba dobrze nie widzi kolorów, bo tak już się zdarzyło. Swoja droga, czy dzieciom kiedyś zaczną się podobać kolory poza różem i niebieskim ( Anielka) i wojskowo zielonym, ewentualnie intensywnie brązowym ( Nikodem)?
Jeśli się nie spodobają przedszkolnym klientom, znajdą się osoby, które je przygarną:) - taką przynajmniej mam nadzieję:)
Śliczne ozdóbki:))
OdpowiedzUsuńDobre!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się;]