Dziś szybko bo zimno, ręce przymarzają do klawiatury:):), nie mówiąc o tym, że do robótek też ciężko się zabrać.Ale znajomym się nie odmawia i oto efekt mojej asertywności:).
Zawieszki powitalne zgodne z życzeniami zamawiających- miał był anioł i kwiaty. Oto i są i się podobają:)
Macie może sposób, jak poszerzyć ramy czasowej doby, by na ukochane zajęcia poświęcić ( to nie jest dobre słowo, bo to przyjemność a nie poświęcenie) choćby dwie godzinki?:)
Pozdrawiam cieplutko:)
zawieszki są prześliczne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj jak to dobrze, że jesteś taka nieasertywna :) zawieszki są piękne! mistrzowskie wręcz!!! pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńWitaj. Z taką zawieszką goście miło będą witani. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawieszki świetne! Też bym chciała znaleźć sposób na wydłużenie doby...
OdpowiedzUsuńśliczne zawieszki :D
OdpowiedzUsuńMnie też czas umyka. Zupełnie nie potrafię nadążyć... A tyle pomysłów, zajęć, książek do przeczytania... :)
OdpowiedzUsuńZawieszki śliczne, ciepłe i domowe.
miłego weekendu!
dominika
Zawieszki cudowne.Ta z aniołkiem boska.Chciałabym taką.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie:) Już niebawem na blogu.papa
OdpowiedzUsuńciekawy blog. zostanę tu na dłużej
OdpowiedzUsuńTwoje zawieszki są cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-Peninia*