sobota, 2 listopada 2013

Pierwsze koty za płoty:)

Podziwiam dziewczyny, które tworzą piękne karteczki. Ja niestety nie potrafię, mimo to nieśmiało postanowiłam spróbować. I powstało coś takiego:) Kompletna improwizacja, ale....:)



A skoro jeszcze dziś wspominamy naszych bliskich zmarłych to pokażę Wam recyklingowy lampionik, który bardzo spodobał się moim dzieciakom ( ot, zwykła puszka po groszku, podziurawiona:) i pomalowana). Koniecznie chciały zabrać go na cmentarz ( prababci padła by na zawał, gdyby zobaczyła puszkę po groszku na pomniku), ileż było płaczu, ładny, że inny. I znowu mąż powiedział,że ginę od własnej broni.

Od jego powstania zbierają wszystkie puszki:) i wymyślają wzorki...ech:) Cóż, powędrują do ogrodów znajomych, będą idealne na letnie wieczorne posiadówki, a dzieci będą zadowolone:)



3 komentarze:

  1. karteczka ciekawa a lampionik bardzo pomysłowy:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie udała Ci się ta kartka! Lampioniki z recyclingu są świetne, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczka bardzo ładna, powiem Tobie, że ja też nie mogę się napatrzeć na skrapujące dziewczyny i również coś tam sama zaczynam kombinować :) Pozdrawiam ! Lampionik pomysłowy :)

    OdpowiedzUsuń

Znaki życia i ciekawości:)

Etykiety