Podczas poświątecznych zakupów w ręce wpadły mi lampiony, na które wcześniej jedynie zerknęłam. Bo były dziwnie plastikowe, szare i tandetne, a na dodatek stanowczo za drogie. Poświąteczna obniżka tak mocno mnie zaskoczyła, że postanowiłam dwa załadować do wózka. A co tam.
Oczywiście przeszły malowanie i przyznam, że mnie zaskoczyły:). Już białe i w urokach ciemności prezentują się całkiem niezłe. Oto i wynik poświątecznego szaleństwa:)
prześlicznie się prezentują:))
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń